Żyjemy w czasach w których dobrodziejstwa Internetu stają się nie tylko miejscem łatwiejszej komunikacji w świece, ale także również coraz to nowszych form działalności przestępczej. W pierwszym rzędzie dotyczy to tzw. hakowania kont, profili, czy stron autorskich. Akurat zdarzyło się, że Cyber -Bandzior na jeden z adresów mailowych, który udostępniam w ofertach publicznych wysłał mi szantaż hackerski
Co robić?
Na ogół korzystając z naszych kont internetowych, czy profili
nie myślimy o zagrożeniach. Oczywiście poza realnym zblokowaniem konta, a zwykłym
szantażem- blefem istnieją pewne różnice logiczne. Jednak w każdym przypadku
nie mamy pewności na ile dana niepokojąca wiadomość jest faktycznie dziełem
sprytnego hackera, czy pospolitego oszusta.W każdym wypadku warto zgłosić sprawę odpowiednim organom ścigania,
zwłaszcza jeśli treść zawiera elementy szantażu. Ale tak naprawdę, powstaje
pytanie jak i gdzie zgłosić przestępstwo? W pierwszym odruchu szukamy adresu w wydziale
Policji
Znaleziony wydział i nic
Jako całkowity laik w tej dziedzinie, wysłałam wiadomość
informującą i zgłoszenie na „pierwszy lepszy” znaleziony adres wydziału d.s.
cybernetyki, aby nie robić przykrości danej palcówce - nie podaję lokalizacji.
Jednak z przykrością muszę stwierdzić, że minął tydzień i nic. Tak więc myślę,
że jeśli chodzi o szybkość postępowania w tej materii, możemy wysnuć tylko jedną konkluzję; że „jakieś” służby są.
Moje zgłoszenie dotyczy szantażu hackerskiego, którego opis przestępstwa znajdziemy
na stornie owego wydziału. Na razie
czekam na odpowiedź; no i jak "księżniczka w niedostępnym zamku" czekam na "rycerza", który przemierzy te góry i lasy w tymże świecie szybkiej komunikacji. Cóż następny krok? to pozostaje chyba jedynie opcja jakiejś znajomości.
Blogerzy
Częstą grupą narażoną na działanie Cyber- bandziorów są osoby
prowadzące własne strony internetowe, oczywiście ataki te mogą nie tylko być związane
z producentami wszelkiej maści zabezpieczeń- no bo ktoś rynek musi napuszczać. Mało tego,
bywa, że ci sami, co pełnią tu rolę włamywaczy są z firm oferujących dany
program zabezpieczeń. Szkoda, że
niektórzy z nich nie mają świadomości, że akurat dany bloger nie ma super
zarobków, a działania hackerów tylko narażają takich użytkowników na dodatkowe
koszty i problemy, co przyczynia się często do rezygnacji i zamknięcia konta - a
może; i o to też chodzi na tym potężnym rynku? Ale kogo to obchodzi ? w końcu nie chodzi tu o
uczciwe zarabianie paru groszy po kilku latach samodzielnej pracy, może nawet wielu odsłon i
jakiejś tam względnej popularności.
Zróbcie eksperyment i
poszukajcie informacji o możliwości zgłoszenia owego przestępstwa. Wydaje się,
że skoro tyle lat żyjemy w świecie Internetu, to już jakoś ta strefa ochrony
powinna być sprawnie rozbudowana, a tymczasem pozostaje wielki znak zapytania. Z wykrzyknikiem! Na stronach pojawi się wiele artykułów mówiących o obowiązku zgłoszenia takiego
przestępstwa, ale co i jak można, to się można doszukiwać. A, przecież nie chodzi o to, aby studiować o
przestępstwach, rodzajach, formach zgłoszenia, ale po prostu o szybkiej
możliwości zgłoszenia i tym samym reakcji odpowiednich i znających temat służb-choćby dla uspokojenia, czy wskazówek dla osoby pokrzywdzonej. Czy nie mamy prawa tego oczekiwać jako obywatele? tak jak pogotowia ratunkowego, czy
nawet bezpośredniej interwencji służ w sytuacji zagrożenia. A, może tak wiele
tego, że po prostu z założenia nie ma działań.
Poniżej treść udostępniam treść przesłanego E-maila. Oczywiście
autor blefuje, bowiem nie trafił z adresem. Jednak powstaje pytanie; ale jeśliby trafił?... i nie
blefował- pewności nie mamy! Tak czy
inaczej jest to przestępstwo i powinno być ścigane z urzędu na „wczoraj”!
Liczę na konstruktywne
komentarze, również tych, którzy wiedzą dokładnie, co w trawie piszczy, by nie być laikiem jak „dziadek” którego ktoś „robi
na wnuczka”. W tym akurat szantażu, który zamieszczam poniżej sprawa dotyczy sugerowania m.in. korzystania z tzw. treści dla dorosłych, co może być bardzo
chwytliwe w pozyskiwaniu ofiar-nieskromnych panów.
Nie można wykluczyć też bardziej wysublimowanych działań, jak podrzucanie
takich materiałów, co może mieć szczególne
znaczenie w wypadku osób publicznych, czy posiadających określona pozycję
społeczną.
Może czas, aby osobliwości
medialne, zamiast koncentrować swoje siły na bananowym proteście, czy innych
zabawach mniej pożytecznych dzielących społeczeństwo, zajęli się rzeczami na
serio ! które dotyczą każdego z nas bez względu na przekonania polityczne,
ideowe, religijne, czy inne. Tymczasem w medium publicum mamy full screen zagrożeń wolnościowych, ludzi krzyczących o wszystko, upajających się wieszaniem obrazu Matki Boskiej "tęczowej" nawet na wychodku - ale jakoś cicho, jeśli chodzi o bezpieczeństwo każdego z nas. Czyżby to były tematy zastępcze?...
TREŚĆ SZANTAŻU:
Żyjemy w czasach w których dobrodziejstwa Internetu stają się
nie tylko miejscem łatwiejszej komunikacji w świece, ale także również coraz to
nowszych form działalności przestępczej. W pierwszym rzędzie dotyczy to tzw. hakowania
kont, profili, czy stron blogerskich. Akurat zdarzyło się, że cyber bandzior na
jeden z adresów mailowych, który udostępniałam w ofertach publicznych wysłał mi
szantaż hackerski
Co robić?
Na ogół korzystając z naszych kont internetowych, czy profili
nie myślimy o zagrożeniach. Oczywiście poza realnym zblokowaniem konta, a zwykłym
szantażem- blefem istnieją pewne różnice logiczne. Jednak w każdym przypadku
nie mamy pewności na ile dana niepokojąca wiadomość jest faktycznie dziełem
sprytnego hackera, czy pospolitego oszusta.
W każdym wypadku warto zgłosić sprawę odpowiednim organom ścigania,
zwłaszcza jeśli treść zawiera elementy szantażu. Ale tak naprawdę, powstaje
pytanie jak i gdzie zgłosić przestępstwo? W pierwszym odruchu szukamy adresu w wydziale
Policji.
Znaleziony wydział i nic
Jako całkowity laik w tej dziedzinie, wysłałam wiadomość
informującą i zgłoszenie na „pierwszy lepszy” znaleziony adres wydziału d.s.
cybernetyki, aby nie robić przykrości danej palcówce - nie podaję lokalizacji.
Jednak z przykrością muszę stwierdzić, że minął tydzień i nic. Tak więc myślę,
że jeśli chodzi o szybkość postępowania w tej materii, możemy wysnuć tylko jedną konkluzję; że „jakieś” służby są.
Moje zgłoszenie dotyczy szantażu hackerskiego, którego opis przestępstwa znajdziemy
na stornie owego wydziału. Na razie
czekam na odpowiedź; ale chyba na razie, jak księżniczka w niedostępnym zamku
na rycerza, który przemierzy te góry i lasy w ramach szybkiej komunikacji. Cóż następny krok, to pozostaje chyba opcja bliższych
znajomości.
Blogerzy
Inną grupą narażoną na działanie cyber bandziorów są osoby
prowadzące własne strony internetowe, oczywiście ataki te mogą nie tylko być związane
z producentami wszelkiej maści zabezpieczeń- no bo ktoś rynek musi napuszczać. Mało tego,
bywa, że ci sami, co pełnią tu rolę włamywaczy są z firm oferujących dany
program zabezpieczeń. Szkoda, że
niektórzy z nich nie mają świadomości, że akurat dany bloger nie ma jakiś super
zarobków, a działania hackerów tylko narażają takich użytkowników na dodatkowe
koszty i problemy, co przyczynia się często do rezygnacji i zamknięcia konta- a
może o to też chodzi na tym rynku? Ale kogo to obchodzi ? w końcu nie chodzi tu o
uczciwe zarabianie paru groszy po kilku latach, może nawet wielu odsłon i
jakiejś tam względnej popularności.
Zróbcie eksperyment i
poszukajcie informacji o możliwości zgłoszenia owego przestępstwa. Wydaje się,
że skoro tyle lat żyjemy w świecie Internetu, to już jakoś ta strefa ochrony
powinna być sprawnie rozbudowana, a tymczasem pozostaje wielki znak zapytania.
Na stronach pojawi się wiele artykułów mówiących o obowiązku zgłoszenia takiego
przestępstwa, ale co i jak można, to się można doszukiwać. A, przecież nie chodzi o to, aby studiować o
przestępstwach, rodzajach, formach zgłoszenia, ale po prostu o szybkiej
możliwości zgłoszenia i tym samym reakcji odpowiednich i znających temat służb.
Czy nie możemy tego oczekiwać jako obywatele jak pogotowia ratunkowego, czy
nawet bezpośredniej interwencji Policji w sytuacji zagrożenia. A może tak wiele
tego, że po prostu z założenia nie ma działań.
Poniżej treść przesłanego mi e-maila z zagranicznego adresu. Oczywiście
autor blefuje, bowiem nie trafił z adresatem. Pytanie powstaje, ale jeśliby trafił?... i nie
blefował- pewności nie mamy! Tak czy
inaczej jest to przestępstwo i powinno być ścigane z urzędu na „wczoraj”!
Liczę na konstruktywne
komentarze, również tych, którzy wiedzą dokładnie, co w trawie piszczy, by nie być laikiem jak „dziadek” którego ktoś „robi
na wnuczka”. W tym akurat szantażu, który zamieszczam poniżej sprawa dotyczy sugerowania m.in. korzystania z tzw. treści dla dorosłych, co może być bardzo
chwytliwe w pozyskiwaniu ofiar- panów.
Nie można wykluczyć też bardziej wysublimowanych działań, jak podrzucanie
takich materiałów, co może mieć szczególne
znaczenie w wypadku osób publicznych, czy posiadających określona pozycję
społeczną. Może czas, aby osobliwości
medialne, zamiast koncentrować swoje siły na bananowym proteście, czy innych
zabawach mniej pożytecznych dzielących społeczeństwo, zajęli się rzeczami na
serio, które dotyczą każdego z nas bez względu na przekonania polityczne,
ideowe, czy religijne.
TREŚĆ SZANTAŻU:
Hello!
This is important information for you!
Some months ago I hacked your OS and got full access
to your account ***
On day of hack your account *** has password: ****
So, you can change the password, yes.. Or already
changed... But my malware
intercepts it every time.
How I made it:
In the software of the router, through which you went
online, was a
vulnerability. I used it...
If you interested you can read about *** - a
vulnerability in
the web-based management interface of the Cisco
routers.
I just hacked this router and placed my malicious code
on it.
When you went online, my trojan was installed on the
OS of your device.
After that, I made a full backup of your disk (I have
all your address
book, history of viewing sites, all files, phone
numbers and addresses of
all your contacts).
A month ago, I wanted to lock your device and ask for
a not big amount of
btc to unlock.
But I looked at the sites that you regularly visit,
and I was shocked by
what I saw!!!
I'm talk you about sites for adults.
I want to say - you are a BIG pervert. Your fantasy is
shifted far away
from the normal course!
And I got an idea....
I made a screenshot of the adult sites where you have
fun (do you
understand what it is about, huh?).
After that, I made a screenshot of your joys (using
the camera of your
device) and glued them together.
Turned out amazing! You are so spectacular!
I'm know that you would not like to show these
screenshots to your
friends, relatives or colleagues.
I think $739 is a very, very small amount for my
silence.
Besides, I have been spying on you for so long, having
spent a lot of time!
Pay ONLY in Bitcoins!
My BTC wallet: ***
You do not know how to use bitcoins?
Enter a query in any search engine: "how to
replenish btc
wallet".
It's extremely easy
For this payment I give you two days (48 hours).
As soon as this letter is opened, the timer will work.
After payment, my virus and dirty screenshots with
your enjoys will be
self-destruct automatically.
If I do not receive from you the specified amount,
then your device will be
locked, and all your contacts will receive a
screenshots with your
"enjoys".
I hope you understand your situation.
- Do not try to find and destroy my virus! (All your
data, files and
screenshots is already uploaded to a remote server)
- Do not try to contact me (you yourself will see that
this is impossible,
the sender address is automatically generated)
- Various security services will not help you;
formatting a disk or
destroying a device will not help, since your data is
already on a remote
server.
P.S. You are not my single victim. so, I guarantee you
that I will not
disturb you again after payment!
This is the
word of honor hacker
I also ask you to regularly update your antiviruses in
the future. This way
you will no longer fall into a similar situation.
Do not hold evil! I just good do my job.
Good luck.
Komentarze
Prześlij komentarz