Oglądając transmisje z uroczystości ingresu nowego Metropolity Krakowskiego, przy całym dostojeństwie wydarzenia, moją świecką godność i wartość bycia chrześcijaninem, dotknęła, a raczej ugodziła boleśnie jakby „tępym narzędziem” porada z patosem dla nowego Ordynariusza : „ jak rządzić Kościołem…” – w cytowanej wypowiedzi arcybiskupa Poznania dot. mądrości Grzegorza Wielkiego ( VI w. ), czyli rodem ze wczesnego średniowiecza. Trzeba zaznaczyć, iż cytowany święty, uznawał centralizację i hierarchizację władzy kościelnej, a także dążył do prymatu władzy biskupa rzymskiego, który był problemem spornym między Patriarchatem Konstantynopola a Kościołem Zachodnim. W konsekwencji późniejszego układu miedzy nowym cesarzem Fokasem (który zamordował wcześniejszego) a urzędującym papieżem, Fokas uznał, że Biskup Rzymu jest głową wszystkich kościołów, odtąd Grzegorz Wielki stał się Primus inter pares. Nie chodzi mi
czyli umiejętności godne człowieka wolnego