Neptun.Wien (DPaczowska) |
1. Rzucić palenie- nie wiem, jak to
zrobić, ale jest metoda; ponoć trzeba wierzyć, że się da. A, jak nie, to kupić specyfik
po którym szansa bycia wolnym od tej strasznej przyjemności jest zwiększona
2. Pić mniej kawy, jeść mniej słodyczy więcej ćwiczyć - jak się nie da żyć bez kawy, trzeba się dosłodzić.
A, jak już to zrobisz to się jest zniechęconym i rozleniwionym po czekoladzie, albo noworocznym cieście z kremem, tak błogo i leniwo, że po co się wysilać
3. Nie wspominać złych chwil - ale , co jak same
wracają jak bumerang, bo jak pozbyć się pamięci. Może zrobić sobie pranie mózgu
i zapomnieć, że ktoś był..., że była taka czy inna szczęśliwość i już jej nie ma,
jak za przyciśnięciem „czerwonego guzika” przez wielkiego Dyktatora życia i
jeszcze Ci mówią, że masz go za to kochać! A, On tak wielkodusznie wyraża swoją miłość do
Ciebie! i ponoć jest Bogiem i Miłością… - nie potrafię kochać sadysty
4. Realizować swoje marzenia - no
próbuje, ale i tak jakaś "kutwa" dostanie lepszą szansę, bo ma stosunki bucik-owe
pod konkretnym stołem, a ja mam chyba za mało zgrabne stopy
5.Więcej się bawić - no tak to możliwe. Tylko
jak oglądam komentarze polityczne i to jeszcze z mistrzami dobrego humoru i ciętą ripostą- to akurat się
udaje
6. Dużo tańczyć, albo iść do klubu -
czekam na dobry moment, jak zrealizuje postanowienie nr 9 „schudnąć”
7. Nie „cudzołożyć” - nawet wirtualnie - z
takimi w których można się śmiertelnie zakochać z wyrokiem skazującym na
wieczną samotność- terapia wstrząsowa
wedle stopnia męczeństwa: „ Angielski
Pacjent”, „Ptaki ciernistych krzewów”, w
tym roku numer 1 - najgorszy „Doktor Żywago
”- (jak to się kurde pisze?)
8. Nie podchodzić w nocy do lodówki, aby
unikać kompensacji nieszczęść
9. Schudnąć, smarować się codziennie
cudem kosmetycznym z masażem polepszającym to i ówdzie - może z czasem wyjdzie przynajmniej to coś, co zwą cellulit
10. Jak się nie
uda spełnić powyższego dekalogu Nowego
Roku - powiedzieć sobie mocno i dosadnie usprawiedliwiające i zbawienne słowa: PIERDOLE TO!
* I przyjąć z pokorą słowa wieszcza w takiej parafrazie : „ Kto nie kochał
prawdziwie ni razu, ten nie pójdzie do nieba od razu!” Amen.
Proponuję oglądać mniej polityków, wywalić wszystkie diety na zbity pysk, pisać więcej takich zabawnych tekstów i cieszyć się życiem jakkolwiek nieidealne by było. Iść do klubu potańczyć czym prędzej! :-)
OdpowiedzUsuńDroga Edyto,dziękuje za cenny komentarz (: zdecydowanie mniej polityki i więcej tańców. Cieszę się, że tekst moja wierna Pani Krytyk odebrała zabawnie (: o to mi chodziło (: pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń