Przejdź do głównej zawartości

Kącik Teologa - Zagadnienia teologiczno - dogmatyczne w pismach Księdza Michała Potaczały (1912-1975). Studium na podstawie materiałów archiwalnych.




Ks.Michał Potaczało- Apostoł Dobroci.  (Zdjęcie opr. graf. DP. z fotografii nagrobkowej ) 



Niniejszą stronę poświęcam publikacjom z mojej pracy w ramach licencjatu kościelnego, czyli dla laików jest to praca przed doktoratem. Z racji, iż praca nie została sfinalizowana formalnie, pragnę się z państwem podzielić tym, co opracowałam do tej pory. Wynika to z faktu, iż od strony formalnej nie zamierzam starać się o jej finalizację, zaś od strony mentalnej chcę w miarę moich możliwości przybliżyć w większości  niepublikowane treści opatrzone przeze mnie komentarzem teologicznym. Za cel kładę tu sobie dostęp do nich, a tym samym propagowanie ich w szerszym zakresie niż miałoby to miejsce na uniwersytecie w stricte akademickim " pól świadku" . Do tej pory opracowany mam pierwszy rozdział, gdyż potem przerwałam pracę.  Być może będę dalej opracowywać dalsze rozdziały,  o ile realia życiowe na to pozwolą. Póki, co zachęcam do lektury tych treści, które są przeze mnie mozolnie opracowane z rękopisów i maszynopisów ks. Michała Potaczało- Apostoła Dobroci. Rozdział pierwszy był konsultowany wówczas z  moim promotorem, tak więc ma zachowany status naukowy. Na wstępie dołączam opis źródłowy i zagadnienia.  



OGÓLNY OPIS ŹRÓDEŁ  


Ks. Michał Potaczało. Teczka numer  X „WIARA”. Teczka zawiera : 20 rękopisów i 13 maszynopisów. Rękopisy w większości są niedatowane,  pochodzenie niektórych według moich wstępnych badań możemy datować jeszcze  przed 1962 rokiem, jednak nie można wykluczyć jeszcze wcześniejszego ich pochodzenia z okresu przedwojennego lata 30-te i powojennego lata 40/50-te.  Maszynopisy, jeśli chodzi o czas ich powstania są w większości datowane, powstawały w dobie  lat 50/ 60-tych. Trzeba zaznaczyć, że zachowane w niniejszym zbiorze rękopisy właśnie w tych latach były przez ks. Michała redagowane w formie maszynopisów, bowiem dopiero  od 1954 roku ks. Michał osiadł na stałe, jako Administrator Parafii Matki Bożej Ostrobramskiej w Chrzanowie na Rospontowej po ówczesnej ciągłej tułaczce.
Jeśli chodzi o działalność pisarską Ks. Michała, to już w latach seminaryjnych (1932-1937) pisze swój Dziennik. Oprócz tego, zbiór jego prac jest bardzo obszerny, zawiera kilkanaście tomów rękopisów i maszynopisów o różnej treści gatunkowej. Jednak nie są one jeszcze w pełni przebadane, jak i skatalogowane.   Niektóre pisma Ks. Michała zostały opracowane i opublikowane przez  Jana Wiktora Lachendro. Dotyczą one jednak bardziej zagadnień literacko-powieściopisarskich, gdyż przeważnie są to opowiadania wojenne, nowele, wiersze, wspomnienia ludzi znających ks. Michała. Na dzień dzisiejszy pismami ks. Michała zajmuje się również ks. Dariusz Ostrowski, jednak na razie pisma ks. Michała opracowuje pod kątem historycznym.
W mojej pracy pragnę oprzeć się o udostępnione mi źródła, które zawierają wątki teologiczne, bowiem pod tym kątem pisma ks. Michała nie były jeszcze  przez nikogo opracowywane. Osobną kwestię stanowi jakość niniejszego zbioru. Muszę zaznaczyć, że dużym utrudniłem w mojej pracy jest fakt, iż strony -zwłaszcza rękopisów -nie zawsze są ponumerowane, a także niekiedy brakuje w ogóle jakiejś części danego tekstu. Dodatkowo spotkać można także np. dwie pierwsze strony tego samego rękopisu, z których jedna została ręcznie na nowo przeredagowana. Lub też dwie redakcje tego samego rękopisu ze zmianami, albo ze zmianami już przy redakcji maszynopisu. Pojawia się problem, jaki tekst wybrać do analizy. Od strony krytycznej, oczywistym jest, że należy przedstawiać ostatnią redakcję. Jednak przy wstępnym badaniu tekstów zauważam, iż pomimo zmienionej ostatniej  redakcji danego rękopisu, bardzo cenne są również te pierwotne teksty ks. Michała, dzięki którym dostrzec możemy rozwój myśli , czy też zmieniające się priorytety lub poglądy autora w dobie zachodzących przemian historyczno –społecznych, zwłaszcza w obrębie wspólnoty Kościoła, szczególnie w dobie przemian Soboru Watykańskiego II.





Streszczenie pracy licencjackiej
Temat pracy: Zagadnienia teologiczno - dogmatyczne w pismach Księdza Michała Potaczały (1912-1975). Studium na podstawie materiałów archiwalnych.

Głównym celem mojej pracy jest prezentacja nieznanych pism ks. Michała Potaczało i skonfrontowanie ich z powszechnym nauczaniem Kościoła. Źródłem badawczym są rękopisy i maszynopisy, które nie zostały jeszcze opracowane, ani zredagowane.  Działalność pisarska księdza Michała jest bardzo obszerna i liczy kilkanaście tomów, dlatego w swej pracy badawczej zajmę się jedynie tomem dziesiątym dotyczącym zagadnień wiary.
Plan pracy zawiera cztery rozdziały. 
Rozdział pierwszy dotyczy zagadnienia dobroci, bowiem ksiądz Michał w swym życiu, a także działalności pisarskiej w szczególny sposób odwoływał się do tej wartości. Uważał, że tylko chrześcijańska dobroć może zbawić świat.  Wskazywał, że człowiek powinien być wynalazcą dobroci. A sama dobroć jest największym przykazaniem czasów obecnych. 
Rozdział II dotyczy zagadnień Chrystologicznych, w których prezentowana jest postać Jezusa Chrystusa, Mistrza z Nazaretu, którego nauka nie została przyjęta i zrozumiana ze względu na odmienność oczekiwań. Naród wybrany spodziewał się wyzwoliciela, rewolucjonisty politycznego, który odmieni los, tymczasem Królestwo Jezusa nie jest z tego świata. A w oczach swoich uczniów myślących jeszcze kategoriami politycznymi, jego ziemska misja staję się porażką, ponieważ nie spełnia ich oczekiwań.
Rozdział III dotyczy zagadnień soteriologiczno-eschatologicznych. W których zawarta jest idea powołania człowieka do świętości, a także jego osobistej partycypacji w dziele zbawczym Chrystusa.   Myśl ta w oryginalny sposób charakteryzuje teologiczne podejście Ks. Michała do zagadnienia wiary chrześcijańskiej.

Rozdział IV dotyczy zagadnień antropologiczno-społecznych.  W których autor wskazuje drogę postępu ludzkiego opartego na dążeniu do doskonałości w życiu człowieka poprzez wcielanie w życie przykazania miłości i dobroci. Dzięki czemu „Chrześcijaństwo jest największą i najgłębsza rewolucją świata”. Ostatnim zagadnieniem jest biblijna wizja „zniszczonej Jerozolimy”, która stanowi ostrzeżenie dla świata przed samozagładą, jeśli będzie ignorował naukę Chrystusa, i odchodził od prawa Bożego.  




 Rozdział I

Bóg i Człowiek
  
W niniejszym rozdziale pragnę przybliżyć podstawowe zagadnienie relacji zachodzących między Bogiem i człowiekiem, które stanowi podstawę w teologicznych rozważaniach księdza Potaczały. Trudno jest mówić o teologii, czy w ogólności o jakiejkolwiek religijności człowieka bez odniesienia się do jego doświadczenia spotkania z Bogiem. Dialog zakłada relację, tak jak obecność. Bez tego mówienie o Bogu stało by się jedynie jakąś formą czystej abstrakcji, w której Bóg mógłby jedynie zostać zaliczony do wytworu ludzkiej wyobraźni, co często ma miejsce w doświadczeniu załamania wiary, lub przyjęcia całkowitej postawy ateistycznej.  Z punktu teologii, dla której podstawę badań stanowi Pismo Święte, Bóg jest Tym, który podejmuje dialog z człowiekiem, jest jego towarzyszem życia, przewodnikiem, miłującym Ojcem, który nie jest jedynie Panem „karcącej ręki”, ale „pomocnej dłoni” wyzwolicielem z opresji.  Jednak w doświadczeniu człowieka pytanie o Boga często staje się negacją tej tajemnicy zwłaszcza w obliczu zła, upadku, w którym człowiek zaczyna oskarżać Go, skazując Go w konsekwencji na niebyt. Warto zatrzymać się tu przy czasach II Wojny Światowej, podczas której doświadczenie okrucieństwa zwłaszcza w obozach zagłady nie tylko ludzi skazywało na śmierć, ale również i samego Boga, dawcę wszelkiego dobra, Ojca i Opiekuna swoich dzieci.   Czy oskarżenie jest słuszne? Wśród głosów oskarżycielskich pojawia się też niejako głos rozsądku, choćby w postaci takich słów:, „że to ludzie ludziom zgotowali ten los”.[1]                                      
   Zapoznając się z myślą ks. Michała musimy mieć stale na uwadze, że jego doświadczenie wiary dojrzewało w niezwykle trudnych czasach ludzkiej historii, w której śmierć i zniszczenie było na porządku dziennym.

1.1 Pojęcie Dobra
W relacji Bóg i człowiek istotne znaczenie zajmuje pojecie dobra, które w życiu naszego autora, oraz w jego spuściźnie pisarskiej jest głównym punktem odniesienia i wartością podstawową w szczególności dla zrozumienia istoty chrześcijaństwa, a także w ogóle dla nadania sensu i określenia szczęśliwego celu ludzkiej egzystencji. Zanim przejdziemy   bliżej do rozważań ks. Potaczały, warto najpierw przyjrzeć się samemu pojęciu dobra w jego wstępnych ujęciach filozoficznych. W Nowym Leksykonie Teologicznym, autor w pierwszej kolejności wskazuje na pojęcie dobra wypracowane przez Platona (zm. 347 przed Chr.)„Dobro (gr.  agathon , łac.  bonum   oznacza  u ideę, w której świetle wszystkie inne idee otrzymują swoje bycie jako bycie poznanym”.                                                       Natomiast dla Arystotelesa, (zm. 322 przed Chr.) „dobro jest tym, «do czego wszystko dąży» ( w przypadku człowieka jest to szczęście w kontemplacji)”[2].  Szczególnie ważne dla nas jest pojecie Dobroci w świetle myśli św. Augustyna, (zm. 430), który jako najwyższe i doskonałe dobro pojmuje Boga, zaś wszystko, co stworzone ma udział w jego dobroci, a zło jest tylko pomniejszonym dobrem. [3] W teologii scholastycznej rozumie się przez dobro transcendentalną właściwość bytu (byt i dobro są zamienne). „Bóg jest dobrem ze swej istoty ( bonum per essentiam), stworzenia są dobrem dzięki partycypacji (bonum per participationem). Byt zachowując się w sposób «dążeniowy» w aktualnej realizacji swojej istoty, jest ontycznie dla siebie dobry (bonum sibi); następnie dobre jest wszystko, co służy tej realizacji istoty (bonum alteri)”. [4] Dla zobrazowania warto odnieść się tu do dobroci Boga prezentowanej w opisie stworzenia świata księgi Genesis, w którym autor natchniony wskazuje, że wszystko, co Bóg czyni jest dobre; nie tylko Bóg jest dobry, ale również jego akt działania jest dobry i wszystko, co uczynił jest dobre [por. Rdz 1, 1-2,4]. A nawet więcej, bo po stworzeniu człowieka w tekście hebrajskim przymiotnik dobry jest powtórzony dwa razy, co odpowiada określeniu: bardzo dobre. T. Jelonek wyjaśnia, że: „stwierdzenia te odnoszą się do dzieł, a dzieła chwalą Twórcę. Bóg, stwarzając rzeczy dobre, sam jest Twórcą dobra, jest najlepszy.”[5]Jest On nieskończenie dobry.  Dobroć Boga jest podstawą w mówieniu o Jego przymiocie doskonałości, bowiem «nie brak Mu niczego w Jego dobru» [6]  
 Ksiądz Michał w swym życiu i pisarskiej działalności w szczególny sposób odwoływał się do zagadnienia dobroci. Przez swoje świadectwo życia zyskał przydomek Apostoła Dobroci. Zagadnienie dobra jest niejako stałym mottem pojawiającym się w jego pismach w połączeniu z różnymi zagadnieniami teologiczno- dogmatycznymi.   We wstępie do swoich rozważań dotyczących zagadnienia dobroci p.t. „ Musimy być świętymi” [R1] odwołuje się do przymiotu Boga, pisze:  
 Pan Bóg jest istotą nieskończenie doskonałą. Jest więc nieskończenie dobry i nieskończenie szczęśliwy. Dobroć zaś, aby mogła być doskonałą i pełną, musi być czynną, objawiającą się w dziełach dobroci; stąd Pan Bóg jest zawsze czynnym w stwarzaniu istot, którym udziela swego istnienia, doskonałości i szczęścia. W tym odwiecznym akcie twórczym wyjątkowo uprzywilejowane[7] stanowisko zajmuje człowiek, stworzony „na obraz i podobieństwo Boże”, obdarzony duszą nieśmiertelną, rozumem twórczym i wolną wolą. Poza aniołami człowiek tylko może poznawać niezmierzoną wszechmoc Bożą, Jego piękno i dobro i wolną wolą chcieć ścisłej łączności z Bogiem dla chwały Bożej i własnego, wieczystego szczęścia.[8]
Dostrzegamy tu pewną zależność miedzy dobrocią Boga objawiającą się w jego dziełach, a dobrocią człowieka, która aby mogła być doskonała również musi wyrażać się w działaniu. Myślę, że można sparafrazować tą myśl, iż dobroć sama w sobie jest jedynie pojęciem, słowem, dopiero poprzez działanie, czy „wcielenie” go w życie nadaje jej wartości i czyni doskonałą. W dalszych rozważaniach autor nawiązuje do chwały Bożej.

CDN w kolejnym poście


[1] Z. Nałkowska, Medaliony, s. 46. Poznań 1990.
[2]  H.VORGRIMLER, Nowy Leksykon Teologiczny, s. 65. Warszawa 2005.
[3]  Por. tamże, s. 65. Warszawa 2005. Można się spotkać też z takim sformułowaniem w nurcie augustiańskiego zagadnienia dobroci, „że zło jest brakiem dobra”.
[4] Tamże, s. 65.
[5] T. JELONEK, Biblijna Historia Zbawienia, s.35. Kraków 2004.
[6] „nie brak Mu niczego w Jego dobru” J. Damasceński, De fide orthodoxa I 5., cytuje za: SZCZUREK J.D., Trójjedyny, s. 233.
[7] W oryginale jest: „uprzywiljowane”.
[8] R1, s.1. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polska patriotów dwóch wojen i wspólnych polowań. Ks. Jerzy Igancy Lubomirski i jego zacni goście.

Grupa myśliwych w lasach książęcych przed 1914 r. Książę Jerzy Ignacy stojący pierwszy z prawej.          W ramach kontynuacji do ciekawych dziejów polskiej arystokracji czasów wojny, chcę dołączyć kilka wątków, które pozwolą niektórym wyciągnąć pewne wnioski, może odmienne niż pozostawione w niechlubnej tradycji i kultury po II wojnie światowej.         We wcześniejszym artykule przywoływałam działania patriotyczne i społeczne rodziny Lubomirskich w czasie II wojny św. Teraz nieco cofnę się w czasie do lat przed  rokiem 1918. Bowiem główny bohater i gospodarz, jest reprezentantem polskiego pokolenia rodowego przełomu dwóch ciężkich dla nas wojen. Ks. Jerzy Ignacy Lubomirski herbu Szreniawa bez krzyża, urodził się  w 30 lipca 1882 roku w Bakończycach koło Przemyśla, jako syn ks. Hieronima Adama . Posiadał tylko jedną siostrę ks. Karolinę (1878-1940).  Księżniczka Karolina Lubomirska na krótko przed śmiercią w 1940 r. W 1924 roku poślubił Annę Marie z Ałamó

Na Dworcu Centralnym w Berlinie

ZOB - Zentraler  Omnibusbahnhof Berlin (fot. DPaczowska)   Zanim wybierzesz się na wyprawę do Niemiec, zwłaszcza po drodze np.  lądując na głównym dworcu autokarowym ZOB  w Berlinie, warto wiedzieć o kilku  prostych sprawach  Buduje się Po pierwsze póki , co niemieckie budownictwo dotarło w końcu na smutny mały dworzec, który właśnie jest rozbudowywany , więc rozkopany, ale na szczęście nie przeszkadza to nadmiernie z przemieszczaniem się z dwoma walizkami. Co innego jeśli chodzi o dotarcie do toalety. Najważniejsza toaleta Jeśli chodzi o toaletę, to szukałam w budynku, okazało się, że jest tylko dla osób niepełnosprawnych, klucz trzeba odebrać z okazaniem ausweisu tj.  dowodu inwalidztwa.  Zaś  zdrowy pasażer  musi nieco pofatygować  się; przejść z prawej strony i zdecydować się zejść z torbami po schodach.  Choć nie są jednak wielkie, to sama myśl o znoszeniu kilkudziesięciu kilogramów, w dodatku po nocnej podróży - nie jest czymś pożądanym.  Drugą kwestią

Pani ze Starego Teatru

Alegoria, rzeźba na moście. Lubeka (fot. DPaczowska)  Wydaje się, że wiele nas dzieli, ale nie każdy wie, jakie wartości mogą nas bardziej łączyć. Mam tu na myśli dominujące obecnie w sferze publicznej napięcia miedzy nami Polakami, a Niemcami Odmienny  status  Na ogół znajdziemy pełno czynników niesprzyjających w nawiązywaniu wzajemnych  relacji, czy to z racji historycznych, politycznych, czy też mentalnościowych, to jednak muszę przyznać, iż ostatnie przypadkowe spotkanie z nieznajomą Niemką zmieniło nieco mój dotychczasowy ogląd rzeczywistości.  Jak dotąd, dostrzegałam wiele różnic i braków np. w zakresie współpracy naukowej, artystycznej  z pewnym symptomem wyższości, lepszego standardu, lepszych technologii, lepszego wszystkiego, co niemieckie, zaś to co nasze polskie, wydawało mi się zawsze dla Niemców mniej znaczące, a z racji zajmowanego przez nas na terenie Niemiec  statusu prac tymczasowych, usługowych z tego niższego sortu,   świadomość ta postępowała rów