W obecnym czasie bólu i cierpienia, jakim dotknięty został
cały świat przez niespodziewaną pandemię
korona wirusa, w umysłach rodzi się niepokój o dalszą przyszłość, zaś strach
przed niespodziewaną śmiercią własną lub bliskich stał się bardziej dotkliwy
niż kiedykolwiek. Czy obecna sytuacja jest znakiem czasu apokaliptycznego? tak
często prorokowanego przez wysłanników nieba, którego wers po wersie kryją
karty biblijnego przepowiadania
Nie każdy wie, że oprócz księgi Apokalipsy
św. Jana, innym wyznacznikiem dla zrozumienia tajemnicy objawienia jest Pieśń nad Pieśniami, w której rolę oblubienicy, czyli niewiasty egzegeci biblijni
utożsamiają z Maryją, Matką Jezusa, a tym samym matką Kościoła To samo dotyczy roli obietnicy „zwycięskiej
niewiasty”, która mimo złowieszczego apokaliptycznego czasu jest jednak nadzieją zwyciężającego dobra
nad złem tego świata. Ta nadzieja ma swoje realne kształty w znakach i
interwencjach, coraz częstszych w ostatnich dwóch wiekach. O Fatimie słyszeli wszyscy, ale nie każdy zna
historię równie ważnej interwencji Królowej Pokoju, która nabiera wyraźnego, logicznego
i pełnego kształtu dopiero w tejże
szacie biblijnej. Szczególnym znakiem jest tutaj objawienie w Libanie, które
dokonało się w 1976 roku. Zanim jego treść przybliżę, poznajmy szatę pięknej niewiasty
z Pieśni nad Pieśniami:
6.Nim wiatr wieczorny powieje
i znikną cienie,
pójdę ku górze mirry,
ku pagórkowi kadzidła.
7 Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja,
i nie ma w tobie skazy5.
8 Z Libanu przyjdź, oblubienico,
z Libanu przyjdź i zbliż się!
Zstąp ze szczytu Amany,
z wierzchołka Seniru i Hermonu,
z jaskiń lwów,
z gór lampartów6. (zob. Pnp 4,6-8 za: biblia.deon.pl)
i znikną cienie,
pójdę ku górze mirry,
ku pagórkowi kadzidła.
7 Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja,
i nie ma w tobie skazy5.
8 Z Libanu przyjdź, oblubienico,
z Libanu przyjdź i zbliż się!
Zstąp ze szczytu Amany,
z wierzchołka Seniru i Hermonu,
z jaskiń lwów,
z gór lampartów6. (zob. Pnp 4,6-8 za: biblia.deon.pl)
Góra Hermon najwyższy szczyt w paśmie górskim 150 km. tzw. Antylibanu na granicy Izraela, Syrii i Libanu (wikipedia.org) |
W czasie objawień Maryjnych przez usta posłańców „Piękna
Pani” często w swym orędziu odwołuje się do księgi umiłowanego ucznia Jana
według której dokonać ma się sąd nad światem, bowiem ona sama jest jej
tajemnicą, a zarazem obietnicą zwycięstwa dobra nad złem. Choć dla wielu szczególna
interwencja z nieba w Libanie nie jest tak znana jak w Fatimie, to znawcy
tematu wskazują na ważność jej znaczenia, bowiem w niej objawia się rola naszej
ratowniczki od każdej zagłady, a w szczególności od zagłady ostatecznej. W
Libanie Matka Boża otaczana jest szczególną czcią, również przez muzułman.
Główne Sanktuarium Matki Bożej Pani Libanu znajduje się na wzgórzu w Harissie
(20 km od Bejrutu) należące do Kościoła
Maronitów. W 1997 roku odwiedził je
również Ojciec Święty Jan Paweł II. Zaś w 2016 r. maronicki patriarcha Libanu kard. Beshara
Butros Rai poświęcił Liban oraz cały Bliski
Wschód Niepokalanemu Sercu Maryi. [zob. Jubileusz Sanktuarium ]
Jednak historia, którą przytoczę dokonała się na
peryferiach w drodze do małej osady zamieszkanej przez chrześcijan w Deir el
Ahmar (arab. Dajr al- Ahmar) na wschodzie Libanu, często atakowanej przez
siły muzułmańskie (ok.100 km od Bejrutu, 22 km od Baalbek).
Nadzwyczajną interwencję opisuje w swym świadectwie
Elias Zoghba, katolicki arcybiskup obrządku grecko- melchickiego, które
wydarzyło się w czasie konfliktu libańskiego.
Cyt.: Ludność muzułmańska,
zdobywszy koszary wojskowe w Baalbek 1976 roku, zabrała stamtąd, z pomocą
bojowników palestyńskich, lekką i ciężką broń. Nazajutrz ustawiła ciężkie
działo pod dużą osadą maronicką, Deir el Ahmar. Przebywałem tam wtedy i spędziłem tam noc. Na
wioskę zrzucono ponad sto pięćdziesiąt pocisków, a każdy z nich ważył blisko czterdzieści
kilogramów. Było to z pewnością dzieło specjalistów; pociski były wyrzucane z
duża fachowością. Tymczasem ani jeden mieszkaniec, a jest ich ponad osiem
tysięcy, nie został nawet zadraśnięty. Spędziliśmy tę straszną noc na
modlitwie. Nazajutrz rano wznowiono bombardowania, ale bez skutku.
Chrześcijanie z sąsiednich wiosek myśleli, że Deir el Ahmar legł w gruzach, a
tymczasem zaledwie kilka murów zostało naruszonych. Okoliczni chrześcijanie
modlili się. Pewien mnich maronicki, ojciec Boutros Mounsef, znany na tym
terenie ze świętego życia i ducha prorockiego, spędził ową noc w wiosce
sąsiadującej z Deir el Ahmar i widział spadające na nią pociski. O świcie
odprawił Mszę Świętą i udał się pieszo do Deir el Ahmar. Później sam
opowiedział mi o tym, co mu się przydarzyło w drodze. Otóż, kiedy szedł pieszo
do zbombardowanej wioski, spotkał kobietę, ubraną na czarno od stóp do głów.
Pozdrowił ją i zapytał, dokąd idzie o tak wczesnej porze. „Idę do Deir el
Ahmar- powiedziała. – A ty, Ojcze, dokąd idziesz ?”. „Również do Deir el Ahmar”-
odrzekł. Ponieważ znał wszystkich maronitów zamieszkujących te okolice,
zastanowił się, kim może być ta kobieta. „Kim jesteś?”- zapytał. „Nie bądź taki
ciekawy, jestem Dziewicą Maryją”. Ojciec pochylił się do Jej stóp i zobaczył,
że miała bardzo brudne ręce i rękawy. „Dlaczego masz takie czarne ręce i
rękawy?”-spytał.
Odpowiedziała: „Bardzo się trudziłam, aby oddalić ogień, jaki
tej nocy spadł nad Deir el Ahmar, a teraz będę chroniła wioskę przed pociskami,
które znowu spadną na nią tego ranka. Powiedz mieszkańcom, że nikomu nic się
nie stanie, a za trzy dni zapanuje tam spokój”. Po tych słowach Najświętsza
Maryja Panna nagle znikła. Jej słowa sprawdziły się. Rzeczywiście, tego ranka nikogo
nie dosięgły bomby, nawet nikt nie został ranny. Trzy dni potem zawarto w
Libanie rozejm.[1]
Znak tej szczególnej interwencji niewiasty bez skazy z Piesni nad
Pieśniami powinniśmy odczytywać właśnie w kontekście apokaliptycznego objawienia,
bowiem już we wcześniejszych objawieniach Maryja wskazywała, że już w tych
czasach jest ludzkość, sama będzie dawać nam znaki tak jak dała w Fatimie w cudzie
słońca o którym powiedziała że jest częścią szaty, którą szyje na ten czas. Szatę
tę musimy odczytywać wedle Jej wskazówek. Moim zdaniem interwencja w Libanie
jest powolną realizacją Pieśni nad Piesniami w naszych czasach, jako wypełnianiem
Objawienia apokaliptycznego, które ma przygotować ludzkość poprzez
nawrócenie. Jest znakiem działającej
niewiasty, która pdejmuje walkę o swe dzieci róznych pokoleń. A interwencja ową
możemy rozpatrzeć w opisie pochwały niewiasty poprzedzającym wyjście z Libanu:
4 Szyja twoja jak wieża Dawida,
warownie zbudowana;
tysiąc tarcz na niej zawieszono,
wszystką broń walecznych4. [ Pnp 4,4 ]
warownie zbudowana;
tysiąc tarcz na niej zawieszono,
wszystką broń walecznych4. [ Pnp 4,4 ]
Maryja objawia się już po akcji z pobrudzonymi
rękoma i rękawami swj szaty od ognia wojny. Jak ów warownia stała się dla prowincjonalnej
wioski obrończynią przed zagładą. Musimy wiedzieć, że w swoich orędziach podkreśla
iż to co czyni lokalnie, wybierając małe peryferia, odnosić należy do całego
świata, bowiem jej pragnienie ratunku
jest powszechne dla całej ludzkości. Orędzia są wezwaniem i zadaniem do
nawrócenia, zwłaszcza od zła moralnego, również rządzących, jak i indywidualnych
ludzi, a przede wszystkim wołaniem o pokój i trzymanie się zasad praw Bożych.
Inaczej na ludzkość spadnie kara, może ona być katastroficzna , a w konsekwencji
zagładą końca świata. Jednak kara może zostać też zmniejszona, złagodzona. W najgorszym
wypadku to wojna nuklearna ze strasznymi ofiarami i płonącym całym światem w wyniku powstałego
tornada atomowego.[2] Czy czas w którym jesteśmy jest klęską dla
nawrócenia? Wielu moich znajomych- nie mających nic wspólnego z teologią, choć
wierzących- uważa, że tak. Że ostatnie wydarzenia społeczne, moralne zepsucie
sięgnęło już za daleko , a obecna pandemia jest dla opamiętania i oczyszczenia.
Czy jesteśmy wierzący, czy nie, nie
obrażajmy ratowniczki z nieba, oddalmy
szyderstwo od płaczącej niewiasty, z
tych, co jej ufają, co modlą się i zwracają do Niewidzialnego, bo nie znamy
dnia, ani godziny… mieszkańcy Deir el Ahmar też nie znali, ale tam się modlili,
a nie bluźnili wobec „pięknej niewiasty” przychodzącej raz w bieli; z orędziem,
a innym razem w czerni; walczącej z ogniem i siarką, by piekło zagładzić, a nie
nas.
Oczarowałaś
me serce, siostro ma, oblubienico,
oczarowałaś me serce
jednym spojrzeniem twych oczu,
jednym paciorkiem twych naszyjników7.
10 Jak piękna jest miłość twoja,
siostro ma, oblubienico,
o ileż słodsza jest miłość twoja od wina,
a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy! [Pnp4.9]
oczarowałaś me serce
jednym spojrzeniem twych oczu,
jednym paciorkiem twych naszyjników7.
10 Jak piękna jest miłość twoja,
siostro ma, oblubienico,
o ileż słodsza jest miłość twoja od wina,
a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy! [Pnp4.9]
„Kto pełni wolę Ojca mego, ten jest mi matką i
siostrą i bratem […]”
Maria znaczy; napawać radością, Magdalena;
umiłowana przez Boga, Jan; cieszący się
Bożą łaską. W Księdze Życia nic nie jest bez znaczenia. Jako na początku, tak samo i na końcu, nawet
zapach olejków nad wszystkie balsamy; zapach, co wonią miłą jest i mocną jak miłość-
świętego mirra.
Zob. Deil el Ahmar
Komentarze
Prześlij komentarz