Przejdź do głównej zawartości

Szatani na plaży i ich ustawy


    W zagadkowym pytaniu pana z piekła rodem-co zrobimy gdy ludzie zmądrzeją i wszelka broń zniszczą ? Tkwi dla niektórych zbyt trudna odpowiedź, która dziś zabrzmieć może jak  "cymbał brzmiący" w nowoczesnym uchu. Szatani na plaży art.1.


     Czy plan szatański się udał, czy jest już faktem dokonanym? A może czarnym proroctwem , albo ostrzeżeniem dla narodów -nie wiem. Znam tylko odpowiedz drugiego demiurga :


- Wtedy postaramy się, by we wszystkich państwach przeprowadzono ustawy o świadomym macierzyństwie, bo biada nam, jeśli ludzie przestaną się zabijać.

- I bez sankcji prawnych dadzą sobie ludzie radę z nowymi pokoleniami, chociaż prawo państwowe bardzo uspokaja sumienia ludzkie...Zawsze jeden naród będzie namawiał pieniędzmi, propagandą matki drugiego narodu, by, mordowały własne dzieci. I zanimby mógł ten obywatel, choćby z dziecinną szabla stanąć na granicy, matka wysyła go na inny świat. Namawiający naród ma sprawę uproszczoną- mniej samolotów, mniej czołgów, mniejszą ilość naboi, a zwycięstwo i niewola słabszego pewne.


     Czy wobec dzisiejszego świata, polityki tzw. proeuropejskiej, coraz bardziej natarczywej,  nie stoimy przed prawdą, która stała się politycznym tabu o prostej kalkulacji, jak w szatańskim wzorze "trajektorii zabójczego pocisku". 
13 października rocznica wydarzenia cudu słońca, o którym słyszałam od jednej znajomej (wychowanej w rodzinie prawniczej, wykształconej na prestiżowej uczelni), że objawienia religijne, to projekt wojskowy, stosowany do celów manipulacyjnych, a wydarzenie w Fatimie, to działanie projektora w stylu  science fiction , o którym prości ludzie nie mogli nawet  w tamtych czasach śnić.

      I tak się zastanawiam nad tym suchym, zasłyszanym faktem, zestawiając go z planami władzy nad światem szatanów na plaży, tj. pozbawienia osoby ludzkiej na wszystkie możliwe sposoby nie tylko wartości społecznych, ale także  poczucia sacrum, tego wszystkiego, co nadprzyrodzone.                                                                         By uczynić go wyłącznie kukiełką "tańcząca jak zagrają" bogowie w liczbie mnogiej dla własnych wizji w tym dramacie dziejów ciągłej walki animal sociale.  

       Czy słowa, mojej znajomej  są częścią projektu? Boga nie ma..., a  "my" władcy tego świata musimy zadbać o to, abyście się w ramach naszych kalkulacji, albo co  rachunków np. za dobrodziejstwa ziemi, sami zgrabnie zabijali. .
 Ale kto  jest demiurgiem niszczenia i wojny?
" I wystąpi jeden naród przeciw narodowi...." -brzmią słowa biblijnej przestrogi, ale dla człowieka nadziei brzmią jeszcze inne słowa...

 "I zamienię ich miecze na lemiesze... , a  wilk będzie leżał razem z owcą..."  

    Czyż  nie podobnie wobec zła, zadziałało dobro?  jak  w tej jednej znanej dziś tajemnicy zamachu,  gdzie  " jeden wyliczył trajektorie pocisku, a ktoś inny jej  bieg zmienił". 

Tajemnica, musi pozostać rachunkiem prawdopodobieństwa dla demiurgów, zaś dla tego "drugiego Ktoś" prostym wzorem w układzie wszechświata.   


O czym dalej rozmawiali władcy tego świata?  o swojej wrażliwości bez sumienia...



      Dziś ze specjalną dedykacją dla Pań; 

samotnych, matek, żon, konkubin i kochanek, przewidzianych w projekcie nowoczesnych Panów.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Polska patriotów dwóch wojen i wspólnych polowań. Ks. Jerzy Igancy Lubomirski i jego zacni goście.

Grupa myśliwych w lasach książęcych przed 1914 r. Książę Jerzy Ignacy stojący pierwszy z prawej.          W ramach kontynuacji do ciekawych dziejów polskiej arystokracji czasów wojny, chcę dołączyć kilka wątków, które pozwolą niektórym wyciągnąć pewne wnioski, może odmienne niż pozostawione w niechlubnej tradycji i kultury po II wojnie światowej.         We wcześniejszym artykule przywoływałam działania patriotyczne i społeczne rodziny Lubomirskich w czasie II wojny św. Teraz nieco cofnę się w czasie do lat przed  rokiem 1918. Bowiem główny bohater i gospodarz, jest reprezentantem polskiego pokolenia rodowego przełomu dwóch ciężkich dla nas wojen. Ks. Jerzy Ignacy Lubomirski herbu Szreniawa bez krzyża, urodził się  w 30 lipca 1882 roku w Bakończycach koło Przemyśla, jako syn ks. Hieronima Adama . Posiadał tylko jedną siostrę ks. Karolinę (1878-1940).  Księżniczka Karolina Lubomirska na krótko przed śmiercią w 1940 r. W 1924 roku poślubił Annę Marie z Ałamó

Na Dworcu Centralnym w Berlinie

ZOB - Zentraler  Omnibusbahnhof Berlin (fot. DPaczowska)   Zanim wybierzesz się na wyprawę do Niemiec, zwłaszcza po drodze np.  lądując na głównym dworcu autokarowym ZOB  w Berlinie, warto wiedzieć o kilku  prostych sprawach  Buduje się Po pierwsze póki , co niemieckie budownictwo dotarło w końcu na smutny mały dworzec, który właśnie jest rozbudowywany , więc rozkopany, ale na szczęście nie przeszkadza to nadmiernie z przemieszczaniem się z dwoma walizkami. Co innego jeśli chodzi o dotarcie do toalety. Najważniejsza toaleta Jeśli chodzi o toaletę, to szukałam w budynku, okazało się, że jest tylko dla osób niepełnosprawnych, klucz trzeba odebrać z okazaniem ausweisu tj.  dowodu inwalidztwa.  Zaś  zdrowy pasażer  musi nieco pofatygować  się; przejść z prawej strony i zdecydować się zejść z torbami po schodach.  Choć nie są jednak wielkie, to sama myśl o znoszeniu kilkudziesięciu kilogramów, w dodatku po nocnej podróży - nie jest czymś pożądanym.  Drugą kwestią

Pani ze Starego Teatru

Alegoria, rzeźba na moście. Lubeka (fot. DPaczowska)  Wydaje się, że wiele nas dzieli, ale nie każdy wie, jakie wartości mogą nas bardziej łączyć. Mam tu na myśli dominujące obecnie w sferze publicznej napięcia miedzy nami Polakami, a Niemcami Odmienny  status  Na ogół znajdziemy pełno czynników niesprzyjających w nawiązywaniu wzajemnych  relacji, czy to z racji historycznych, politycznych, czy też mentalnościowych, to jednak muszę przyznać, iż ostatnie przypadkowe spotkanie z nieznajomą Niemką zmieniło nieco mój dotychczasowy ogląd rzeczywistości.  Jak dotąd, dostrzegałam wiele różnic i braków np. w zakresie współpracy naukowej, artystycznej  z pewnym symptomem wyższości, lepszego standardu, lepszych technologii, lepszego wszystkiego, co niemieckie, zaś to co nasze polskie, wydawało mi się zawsze dla Niemców mniej znaczące, a z racji zajmowanego przez nas na terenie Niemiec  statusu prac tymczasowych, usługowych z tego niższego sortu,   świadomość ta postępowała rów